DZIEŃ LATAWCA 2025

W sobotnie popołudnie, 5 lipca 2025 roku, teren rekreacyjny w Morzęcinie Wielkim zamienił się w kolorową przestrzeń rodzinnej zabawy podczas  festynu „Dzień Latawca”. Już od godziny 16:00 zaczęli napływać pierwsi goście, którzy chętnie włączali się w atrakcje przygotowane przez organizatorów.

Rozgrzewka ze „Żniwami Nagród” i konkurs kulinarny

Przygotowane na placu stoły szybko zapełniały się rodzinami i znajomymi, a przy stoisku „Mała Szamka” ustawiła się kolejka chętnych na przekąski i zimne napoje. Dzieci natomiast ruszyły na rekreacyjny plac, gdzie czekały na nie dmuchańce, warsztat tworzenia latawców prowadzony przez dziadka Ryśka oraz miejsce do puszczania baniek. Nie zabrakło też malowania twarzy – pierwsze odważne maluchy już po chwili przemieniały się w kolorowe motyle, tygrysy i superbohaterów.

Na dobry początek odwiedzający ustawiali się w kolejce do zabawy fantowej „Żniwa nagród”. Każdy bilet gwarantował wygraną, a dodatkowo brał udział w losowaniu nagród głównych. Dzięki hojności sponsorów stoisko z nagrodami przeżywało prawdziwe oblężenie.

W tym czasie zaczęły też napływać pierwsze zgłoszenia do konkursu kulinarnego. Potrawy zachwycały nie tylko smakiem, ale i wyglądem – każda z nich prezentowała się niczym dzieło sztuki kulinarnej.

Sportowe emocje – „Wiejska Champions Liga” i hobby horse

Prawdziwe emocje rozpoczęły się wraz z pierwszym gwizdkiem „Wiejskiej Champions Ligi”. Naprzeciw siebie stanęły dwie drużyny: FC Ogórki i FC Cysterna. Po zaciętym meczu zwycięstwo odniosła drużyna FC Cysterna. Zawodnicy – zmęczeni, zakurzeni, ale dumni – odebrali pamiątkowe medale i nagrody.

Tuż po zakończeniu meczu rozpoczęły się przygotowania do toru przeszkód hobby horse. Zainteresowanie przerosło oczekiwania – lista chętnych rosła z minuty na minutę. Rywalizacja była zacięta – liczył się czas i precyzja pokonania przeszkód, a na koniec każdy z uczestników otrzymał upominek.

Rodzinna integracja

Kolejnym punktem programu był rodzinny trójbój „Zgrany Trójkąt”. Składał się z trzech konkurencji – każda dla innego członka rodziny. Zabawa rozpoczęła się od pojedynku dzieci, które z zapałem starały się napełnić wodą pojemnik tak, aby wypadła z niego piłeczka – do przenoszenia wody mogły używać jedynie gąbek. Rodzice mocno dopingowali swoje pociechy, aby jak najszybciej przystąpić do swojej konkurencji. Do boju ruszyli ojcowie – bieg z taczką mógłby być łatwy, gdyby nie umieszczone w niej jajko, którego nie można było uszkodzić! Szczególnie zacięta walka rozegrała się między dwiema rodzinami, a o wygranej zadecydował bieg z jajkiem – tym razem umieszczonym na łyżce.

W międzyczasie na placu pojawił się wóz strażacki z Obornik Śląskich, co wywołało ogromną radość wśród najmłodszych. Wszyscy mieli wystarczająco dużo czasu, aby z bliska obejrzeć wóz i jego całe wyposażenie.

Przez cały czas na najmłodszych czekały atrakcje przygotowane przez animatorów, którzy zadbali o to, by dzieci ani przez chwilę się nie nudziły – przez cały czas trwały gry, tańce i zabawy ruchowe. Kankan w kapitalnym wykonaniu dzieci i chętnych dorosłych zakończył animacyjną część festynu.

Wielki finał – rozstrzygnięcia konkursów

Konkurs kulinarny na festynie „Dzień Latawca” był prawdziwą ucztą dla podniebienia i oczu! Wyłonione spośród gości jury miało nie lada wyzwanie. Każda potrawa wyglądała spektakularnie, nie tylko pod względem smaku, ale i wykonania oraz kreatywności nazw. Uczestnicy włożyli mnóstwo serca i pracy w swoje dania, co było widać w każdym detalu. A było też o co walczyć!

Zwyciezcy z rąk zastępcy Burmistrza, p. Huberta Oziminy, odebrali m.in. frytkownicę beztłuszczową oraz robert, tzn. robot planetarny 🙂 Każdy z uczestników konkursu otrzymał nagrody pocieszenia, co podkreślało ducha wspólnej zabawy i docenienie wysiłku wszystkich kucharzy. Gratulujemy wszystkim uczestnikom!

Wreszcie nadszedł długo wyczekiwany moment – rozstrzygnięcia konkursu „Żniwa Nagród”. Emocje sięgały zenitu! Wokół namiotu zebrał się spory tłum oczekujących na losowanie. Szczęśliwe bilety losowała sołtys Zajączkowa, Monika Mączka. Wśród nagród znalazły się m.in. podkaszarka, hamak na stelażu, wygodny wiszący fotel ogrodowy czy kosz upominków motoryzacyjnych z karnetem na wymianę opon, ufundowany przez Grzegorza Machnika, właściciela warsztatu samochodowego z Morzęcina Wielkiego.

Piana party i zabawa do późnej nocy

Kiedy wydawało się, że to już koniec, dzieci doczekały się najbardziej wyczekiwanej atrakcji – strażacy uruchomili kurtynę wodną. W mgnieniu oka plac wypełnił się piskiem, śmiechem i mokrymi od stóp do głów dziećmi. Dopełnieniem lania wody były kolorowe proszki holi, a na koniec – „Piana party”! Ogromna chmura piany i wspólna zabawa była kulminacją dziecięcej radości. Trudno to opisać – to po prostu trzeba było zobaczyć!

Gdy zmęczone, ale szczęśliwe dzieci zostały przebrane w suche ubrania po szalonym „Piana Party”, wydawało się, że to już koniec festynowych atrakcji. Nic bardziej mylnego! Organizatorzy mieli w zanadrzu jeszcze jedną,  niespodziankę: fireshow, który przyciągnął licznych widzów, a po jego zakończeniu każdy mógł zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z aogniem.

Tym samym główna część festynu dobiegła końca. Część gości udała się do domu, a na pozostałych czekał parkiet, muzyka i napoje z „Małej Szamki”. Dobra zabawa trwała do późnych godzin nocnych!

To był naprawdę niezapomniany „Dzień Latawca”! Dziękujemy wszystkim za przybycie i już teraz zapraszamy za rok!